PR-owcu, nie lękaj się ESG. Cz. 1

13/07/2023

ESG, sustainability i zrównoważony rozwój to tematy coraz częściej obecne w pracy rzecznika / rzeczniczki czy specjalistki / specjalisty do spraw PR. Pojawiają się w strategiach biznesowych, deklaracjach klimatycznych, informacjach prasowych i… w firmowych kuchniach. W tych ostatnich – idę o zakład – w dużej mierze w kontekście raportowania. W rozmowach padają terminy CSRD i ESRS. W powietrzu można też wyczuć pewien niepokój. Co to będzie, jak to będzie, i kto będzie za to odpowiedzialny. Chcę wszystkich uspokoić. Wyjaśniam tutaj, czym jest ESG, jak może dotyczyć działów PR i jakie niesie korzyści. Uczestnicy moich szkoleń mówią, że dostrzegli w ESG szanse, że wyszli poza schemat i przeszli od „muszę” do „chcę”. Przejdź zatem i ty.

 

Zauważyłam, że polskie firmy bardzo różnie podchodzą do tematu sustainability. Niektóre nie mają w swych strukturach takiej specjalizacji i dopiero zaczynają poszukiwać wiedzy, inne stworzyły rozbudowane, wieloosobowe działy współpracujące z każdym obszarem biznesu, partnerami i regulatorami. W związku z tym również relacje na linii ESG – PR kształtują się różnie. Ale o tym później. Na razie wyjaśnijmy podstawowe terminy.

 

Czym jest ESG?

ESG to nowy paradygmat zarządzania, pewien framework oparty na 3 filarach: Environmental, Social and Governance. To zarazem trzy grupy czynników, według których tworzy się ratingi i oceny przedsiębiorstw. Bliskim ESG pojęciem (choć wg mnie nie tożsamym) jest CSR, czyli społeczna odpowiedzialność biznesu. ESG bardziej niż CSR wiąże się jednak z zarządzaniem, strategią, finansowaniem i raportowaniem. W tym podejściu istotne jest ryzyko, badanie istotności i należyta staranność.

Można powiedzieć, nawiązując do guru zarządzania Petera Druckera, że ESG to długofalowe maksymalizowanie pozytywnego WPŁYWU działalności organizacji i minimalizowanie jej negatywnego WPŁYWU. Za Komisją Europejską dodałabym jeszcze do tych dwóch aspektów uwzględnianie ryzyk zewnętrznych wynikłych m.in. ze zmian klimatu. Kluczowe jest tu słowo WPŁYW, czyli branie pod uwagę całego oddziaływania danej firmy, zarówno w wymiarze społecznym, jak i środowiskowym, a także na każdym etapie tej działalności (liczą się zarówno warunki pracy u podwykonawców, jak i odpady powstałe po zakończeniu używania produktu przez klienta oraz mnóstwo innych rzeczy).

Odpowiednie zarządzanie i zrównoważone prowadzenie biznesu pozwala firmom budować przewagi konkurencyjne (bo w żadnym razie nie chodzi o działalność charytatywną, czy rezygnację z zysku!). Umożliwia bowiem dostęp do finansowania, efektywne zarządzanie łańcuchem dostaw, minimalizowanie marnotrawstwa i zwiększanie satysfakcji klientów.

 

Nowe przepisy – CSRD

Prawdziwą rewolucją z obszaru ESG będzie raportowanie zrównoważonego rozwoju wprowadzone na mocy dyrektywy CSRD (Corporate Sustainable Develompent Directive). Dotychczas podobne kwestie w ograniczonym stopniu dotykały działów PR. Ale CSRD wpłynie na całe firmy i wszystkie aspekty ich działalności.

CSRD to spory przełom z kilku względów: liczby i charakteru podmiotów objętych raportowaniem, zakresu ujawnień, porównywalności danych oraz ich użyteczności i wiarygodności. Nowe raportowanie dotyczy nie tylko spółek giełdowych i finansowych (jak dotąd), ale też spółek prywatnych, które nie są notowane na giełdzie. I to w ogromnej skali – mowa o ok. 3 600 firm (dane wg fundacji Instrat). Co istotne, CSRD odnosi się nie tylko do spółki czy grupy, ale też do tzw. łańcucha wartości, co znaczy, że w raportach należy uwzględnić m.in. zakup towarów i usług, transport, gospodarkę odpadami czy używanie produktu przez klienta (tzw. scope 3).

Drugą przełomową kwestią jest to, że raportowanie będzie się odbywać przy pomocy nowych, jednolitych dla całej Europy standardów – tzw. ESRS (European Sustainable Reporting Standards). Są one bardzo precyzyjnie zdefiniowane, będą podlegały otagowaniu, które ułatwi przetwarzanie elektroniczne oraz obowiązkowemu audytowi.

Więcej na temat CSRD i ESRS pisałam tutaj.

 

Kogo i od kiedy obejmie CSRD?

  • Pierwsze raporty według dyrektywy CSRD i standardów ESRS powstaną za 2024 r. (z publikacją w 2025 r.). Jednak raportować będzie tylko ok. 250 firm, głównie z branży finansowej, oraz spółki giełdowe, które są w pewnym stopniu zaprawione w boju, bo już teraz działają na podstawie innej dyrektywy – NFRD (jeszcze więcej podstaw do raportowania mają spółki finansowe).
  • Zmiana, która będzie miała NAJWIĘKSZY ZASIĘG i obejmie najwięcej firm dotychczas niepodlegających obowiązkom raportowym, rozpocznie się od stycznia 2025 r. (z publikacją raportów w 2026 r.). Dotyczy ona firm, które spełnią dwa z trzech kryteriów: 1. zatrudnienie ponad 250 pracowników, 2. przychody netto powyżej 40 mln EUR, 3. suma bilansowa powyżej 20 mln EUR. Co istotne, i powtórzę to jeszcze raz, nie ma tu wymogu, by taka firma była notowana na giełdzie.
  • W kolejnych latach dyrektywa obejmie także średnie i małe spółki giełdowe zatrudniające ponad 10 pracowników (pierwszy raport za 2026 r. publikowany w 2027 r.) oraz spółki spoza Unii Europejskiej, które na jej terenie osiągają określone obroty (pierwszy raport za 2027 r. publikowany w 2028 r.).

Dyrektywa CSRD czeka obecnie na implementację do naszego prawa krajowego (mamy na to 18 miesięcy od jej wejścia w życie 5 stycznia 2023 r.). Natomiast ESRS-y, czyli standardy, według których raportowanie będzie się odbywać, wymagają jeszcze zatwierdzenia przez  Komisję Europejską, co miało nastąpić do 30 czerwca 2023 r. To spore wyzwanie dla firm raportujących od 2024 r., bo będą mieć mniej niż pół roku na zorganizowanie monitorowania według nowych wskaźników.

 

Czy ESG to tylko CSRD?

Warto nie ograniczać swojej perspektywy do raportowania, CSRD i ESRS-ów. Zrównoważony rozwój przynosi wiele innych zmian, które wpłyną na pracę działów PR-u. Z jednej strony są one wynikiem regulacji (których Komisja Europejska dostarcza w ostatnich miesiącach wręcz lawinowo). Z drugiej, są zgodne z oczekiwaniami społecznymi, czy wymogami inwestorów, np. w zakresie transparentności, rzetelnych informacji o produktach i wpływie całej firmy na środowisko.

Na mojej krótkiej liście są dwie dyrektywy związane z równowagą płci (w zarządach i radach nadzorczych spółek giełdowych oraz w sprawie równości wynagrodzeń kobiet i mężczyzn za tę samą pracę). Istotna będzie też  dyrektywa CSDD (czyli w sprawie należytej staranności przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju). W obszarze komunikacji może ona przynieść jeszcze większą otwartość firm na dialog z otoczeniem i partycypacyjność. Ważne wreszcie będą wszelkie kodyfikacje dotyczące geenwashingu, które mają wzmacniać pozycję konsumentów i zapobiegać pseudoekologicznemu marketingowi. Zachęcam, by już dziś trzymać się zapowiadanego przez KE kierunku, bo co dziś jest niemile widziane, wkrótce będzie zakazane.

 

Czy koordynacja obszaru ESG i raportowanie to robota dla PR-owca?

Odpowiem jak doświadczony rzecznik: to zależy. PR i ESG to osobne, odmienne obszary. Na dodatek sustainability jest niezwykle szeroką specjalizacją, która obejmuje wszystkie działy i funkcje firmy, od zakupów, przez produkty, administrację, BHP, HR, po sprzedaż. Zgodnie z powiedzeniem „every job is a climat job”.

Rola PR-owca w obszarze sustainability zależy od kilku kwestii. Przede wszystkim od dojrzałości firmy w tej dziedzinie (czy jest już jakiś dział / komórka / funkcja odpowiedzialna za ESG i jaki jest zakres jej obowiązków). To w dużej mierze pochodna takich czynników jak forma prawna firmy, jej wielkość, skala działań i termin, od kiedy zostanie objęta obowiązkiem raportowym. Rola PR-owca zależy wreszcie od funkcjonowania w danej firmie samego PR-u. Jak wiemy, może to być zarówno złożona struktura podzielona na mniejsze specjalizacje, jak i jedna osoba, która realizuje też inne zadania.

Patrząc na polskie firmy, widzę kilka modeli funkcjonowania ESG, a zarazem relacji na linii ESG – PR, i – co za tym idzie – obowiązków PR-u w zakresie sustainability:

  1. W dużych spółkach giełdowych i firmach z sektora finansowego, które są bardziej dojrzałe w obszarze ESG niż reszta rynku, działają dedykowane, czasem kilkunastoosobowe działy sustainability. Koordynują one projekty z całej firmy, bo swoje „zrównoważone” obowiązki ma praktycznie każda jednostka. Są też koordynatorzy procesu raportowania. A za wizję odpowiada zarząd, CEO lub CFO. W tym modelu PR wspiera dział ESG w komunikowaniu strategii i jej efektów, w budowie kultury organizacyjnej oraz angażowaniu i edukacji pracowników.
  2. Zdarza się, że szef PR-u obejmuje równocześnie funkcję sustainability officera lub podobną. Wiadomo, że my, PR-owcy jesteśmy zaangażowani w sprawy firmy, mamy poczucie misji, bacznie obserwujemy otoczenie, w tym trendy i ryzyka, że szybko się uczymy… Mogłabym tu długo uzasadniać, dlaczego do tematu ESG nadajemy się świetnie. Przy połączeniu dwóch tak ważnych funkcji zarządczych w jednym ręku firma sporo zyskuje na synergii. Warto jednak, mimo tego powiązania, jasno rozdzielić obowiązki obu obszarów.
  3. Są firmy, które dopiero „przymierzają się” do tematu ESG i nie realizują tego typu zadań lub realizują, ale nie zarządzają nimi jako całością, nie mają wydzielonych struktur, jasnych celów i obowiązków. Warto, by w firmach, które będą podlegać raportowaniu CSRD od 2025 r., jak najszybciej wydzielić funkcję ESG (choćby miała być łączona z innym stanowiskiem) i określić zakres jej obowiązków, cele oraz sposób ich realizacji. Będzie to również punkt wyjścia do rozpoczęcia współpracy między PR-em a ESG.
  4. Są wreszcie takie firmy, których raportowanie nie obejmie bezpośrednio, ale jako podwykonawcy raportujących podmiotów będą musiały zadbać o swoją konkurencyjność (czyt. transparentność). Tam warto zrealizować scenariusz z pkt. 3.

Dla tych, którzy rozważają połączenie ról PR-owca i sustainability managera dodam, że niezbędny jest tu swego rodzaju entuzjazm, pozytywne nastawienie oraz umiejętność koordynowania projektów. Reszty takiej jak taksonomia, zagadnienia zmian klimatu, czy sprawozdawczość finansowa można się nauczyć. Cały świat odbywa przecież teraz przyspieszony kurs zrównoważoności (sic!).


Zapraszam do przeczytania cz. 2 artykułu (tutaj)

Znajdują się w nim po pierwsze, praktyczne wskazówki dla biznesu pozwalające przygotować się do raportowania i opracowania strategii biznesowej z czynnikami ESG, po drugie, konkretne cele i obowiązki, jakie moim zdaniem do PR- wniósł obszar sustainability, a po trzecie, wskazanie źródeł, jakie mogą być pomocne dla osób poszukujących wiedzy na temat ESG oraz wsparcia merytorycznego, czy operacyjnego w tym zakresie.

 

Fot.: Antenna, unsplash

Chcesz poznać moją ofertę?

Zapraszam, skontaktuj się.